Zakupy na rynku i wizyta u mamy
Piątek, 19 lipca 2013
| Km: | 23.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:49 | km/h: | 12.78 |
| Pr. maks.: | 28.40 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 699kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Jazda po mieście w piątek w godzinach szczytu to jest nieporozumienie! Nigdy więcej!
Brak chęci
Czwartek, 18 lipca 2013
| Km: | 43.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 15.64 |
| Pr. maks.: | 35.30 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1318kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Po poniedziałkowej wizycie u weterynarza........smutno!!!!! Wyjeżdżam na rower, chodzę na siłownię, ale motywacja spadła i nic mi się nie chce. Jeszcze na to wszystko ten cholerny urlop, który powoduje natłok myśli. Może jednak wyjazd z Tomkiem nad morze postawi mnie na nogi, a z pieskiem nie będzie aż tak źle?
Skutki wizyty u weterynarza
Poniedziałek, 15 lipca 2013
| Km: | 39.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:34 | km/h: | 15.49 |
| Pr. maks.: | 26.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1238kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Kręciłam się w kółko bez sensu.
Łążyn
Niedziela, 7 lipca 2013
| Km: | 36.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 17.46 |
| Pr. maks.: | 30.50 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1104kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Coś słabo z kondycją! Muszę skończyć z imprezowaniem?!
Unisław
Sobota, 6 lipca 2013
| Km: | 55.71 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:04 | km/h: | 18.17 |
| Pr. maks.: | 36.60 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1659kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Piękna pogoda, nie było zbyt gorąco, bo dość chłodny wiatr. Cudownie!
Po wczorajszej wizycie w nowym klubie MIŚ i koncercie mojego ukochanego zespołu KOBRANOCKA znów jestem "wypluta na maxa",ale rower zaliczony i to jest najważniejsze.
?
Sobota, 22 czerwca 2013
| Km: | 32.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 18.12 |
| Pr. maks.: | 33.20 | Temperatura: | 29.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 971kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Już na sztangach w klubie rano słabo się czułam, źle mi się ćwiczyło, no i na rowerze też nie było najlepiej; ciągle ten żołądek!
?
Piątek, 21 czerwca 2013
| Km: | 37.18 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:14 | km/h: | 16.65 |
| Pr. maks.: | 30.00 | Temperatura: | 31.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1134kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Coś się dzieje dzisiaj z moim żołądkiem. Nic tragicznego,ale....Słabiutko mi się jechało, chociaż dzisiejsza traska była raczej osłonięta od słońca. Zaszkodziła mi albo wczorajsza woda ze studni, albo słońce, a raczej jego nadmiar, chociaż po południu czułam się zupełnie dobrze, dopiero w nocy coś się zaczęło dziać. Ale przejechałam, to co chciałam, i to jest najważniejsze!
Ścieżką rowerową do Unisławia i z powrotem
Czwartek, 20 czerwca 2013
| Km: | 55.79 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:58 | km/h: | 18.81 |
| Pr. maks.: | 33.70 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1664kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Praca na 1/2 etatu ma tę zaletę, że można pojeździć w tygodniu rowerem. Dzisiaj postanowiłam zrobić sobie dłuższą wycieczkę, bo Polsson był w Toruniu i mogłam na niego liczyć w razie jakiejś awarii!!!(odpukać). Postanowiłam po raz pierwszy pojechać ścieżką do Unisławia, bo dotychczas tę trasę "brałam" w częściach. Droga była dłuższa niż przypuszczałam, ale nie było źle. Niestety, gdy ruszyłam w drogę powrotną, okazało się, że wiatr wieje mi w twarz, słońce świeci mi prawie w twarz, no i jestem zmęczona potwornie. Moją średnią szlag trafił, bo z każdym kilometrem powrotnym średnia spadała w zastraszającym tempie. Tak, jak drogę do- pokonałam jednym ciągiem, tak drogę z- z kilkunastoma przystankami. Była i woda ze studni, prawie się wykąpałam, był i sklep z obfitym posiłkiem na przystanku autobusowym w Różankowie, oblewanie się wodą niezliczoną ilość razy. No bo po co pomyśleć, żeby nie wyjeżdżać w trzydziestostopniowym upale o godz. 11.10 przed południem???? Mam za swoje!. Ale, gdy siedziałam na przystanku racząc się bułką z jogurtem, przypomniało mi się, gdy siedziałam tez na przystanku, ale w Złotorii w grudniu podczas mrozu i zdejmowałam wszystkie skarpety, żeby rozmasować zmarznięte stopy. Ale dojechałam i wtedy i dziś, a tę zawziętość podczas takich wyjazdów /dla mnie ekstremalnych/, biorę z tego, jak patrzę na to, co wyprawia Polsson i jak sobie radzi!
Totalna porażka
Niedziela, 16 czerwca 2013
| Km: | 19.76 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 16.47 |
| Pr. maks.: | 24.90 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 592kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Założenia były ambitniejsze niż rzeczywistość. Nieprzespana noc dała o sobie znać.
Wokół Torunia
Sobota, 15 czerwca 2013
| Km: | 33.86 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 18.30 |
| Pr. maks.: | 27.10 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | 1001kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: srebrna strzała | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Mało czasu przez te moje pieski na długie wycieczki, no ale coś za coś. Szkoda mi pory roku, że tak mi ucieka rower, ale szczeniaczki mi to wynagradzają w 100 %.

